Małe a cieszy…
Dwie dziewczynki z klasy pierwszej pokłóciły się dziś o to, która z nich będzie siedziała przy ławce stojącej najbliżej mojego biurka. Żadna z nich nie chciała dać za wygraną i zaczęły się przekomarzać. Słysząc to wkroczyłem do akcji i zacząłem mediować:
– Dziewczynki, pamiętajcie, że ta osoba, która jest mądrzejsza zawsze ustępuje innym.
– Widzisz moja droga – odezwała się Zuzia – ty jesteś mądrzejsza ode mnie, bo umiesz już czytać i dlatego powinnaś mi ustąpić.
*****
Przyznam, że takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem.
Ale cóż… życie.
Nauczyciel też przecież ciągle się uczy.