Bóg – choć mówi do nas cicho – daje nam wiele widocznych znaków…
Znak. Cztery razy w dzisiejszym, zaledwie kilku zdaniowym fragmencie Ewangelii pada to słowo. W dodatku wypowiada je sam Jezus. I przestrzega, że żaden znak, oprócz znaku Jonasza, nie będzie dany.
Co złego jest w oczekiwaniu na znaki? Czy ludzie nie mają prawa do tego, by w swojej wierze oczekiwać znaków? Jasne, że znak znakowi nie równy, ale Jezus mówi dziś, że ŻADEN znak nie będzie dany. Warto by się zagłębić w ten fragment Ewangelii. Co Jezus miał na myśli, mówiąc: znak?
Pewne jest jedno. Nasza wędrówka drogami wiary naznaczona jest wieloma znakami. Samo zmartwychwstanie (Jezus mówiąc o Jonaszu ma na myśli własny grób i zmartwychwstanie właśnie) jest znakiem. Największym z możliwych, najpiękniejszym, najbardziej dla nas wartościowym, bo otwierającym przed nami bramy nieba.
Pewnie więc Jezus mówiąc, że żadnego więcej znaku nie będzie, miał na myśli po prostu to, że w historii zbawienia nie zaistnieje nigdy nic bardziej ważnego i spektakularnego od Jego chwalebnego zmartwychwstania. Tak rozumiem ten fragment. I trzeba powiedzieć, że jak dotąd moja interpretacja sprawdza się w stu procentach. Przez całe 2000 lat nie wydarzyło się przecież niż ważniejszego od zmartwychwstania.
Na szczęście dobry Bóg daje nam też inne – choć w porównaniu ze zmartwychwstaniem mniej spektakularne – znaki. Pisząc te słowa mam na myśli np. cuda eucharystyczne. Już od trzech lat wybieram się do Sokółki; do miejsca, gdzie konsekrowana hostia częściowo zamieniła się w tkankę mięśnia sercowego. Jak dotąd nie udało mi się Sokółki nawiedzić, ale o tym cudzie przeczytałem już wiele artykułów i kilka ciekawych książek. I nie mam wątpliwości, że ten cud w kościele św. Antoniego w Sokółce to znak. Zresztą, ogromny przykościelny parking zapełniony autokarami (można powiedzieć, że Pan Jezus jeszcze na długo przed cudem przygotował przy kościele infrastrukturę) i rzesze wiernych w kościele mówią same za siebie.
Szukając tak doniosłych i widowiskowych znaków, można wspominać jeszcze o wielu cudach eucharystycznych i im podobnych. Ale przecież każdego dnia doświadczamy znaków mówiących nam o tym, jak wielki jest Pan. Jedne znaki dostrzegamy z łatwością, innych interpretacja sprawia nam trudność. Jeszcze inne są przez nas niezauważone. Ale są…
I Bogu niech będą dzięki za każdy znak w naszym życiu. Nawet za ten najmniejszy i najbardziej tajemniczy…