A w naszym klasztorze…
Pewien nieżyjący już pijar napisał kiedyś książkę pod wiele mówiącym tytułem: ,,Wesoło w Zakonie Pijarów.” A że ów pijar przez wiele lat pracował także w naszej Kurii Generalnej w Rzymie, to i zabawnych historii do opisania we wspomnianej książce mu nie zabrakło. Nie od dziś wiadomo przecież, że jak się wyżej siedzi, to się więcej widzi.
Ale – rzecz jasna – wesoło jest nie tylko w Zakonie Pijarów. Wesoło jest również u benedyktynów, o czym wspólnie w swojej książce zaświadczają s. Małgorzata Borkowska OSB i o. Konrad Małys OSB.
I jedno trzeba powiedzieć: życie klasztorne – choć pełne wyrzeczeń – nie jest na pewno życiem smutnym. Bycie blisko Boga i blisko ludzi zawsze przynosi wiele okazji do radości. Trzeba je tylko dostrzec i właściwie wykorzystać.