By nie popełnić błędu…
Ewangelia wg św. Mateusza 19,16-22.
Pewien człowiek podszedł do Jezusa i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania». Zapytał Go: «Które?» Jezus odpowiedział: «Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego». Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Jako były już duszpasterz powołań, wciąż w jakiś sposób towarzyszę młodym, podejmującym życiowe decyzje i wciąż jestem świadkiem tego, jak wiele różnych ,,posiadłości” każdy z nich – chcąc iść za Jezusem – musi w tym świecie pozostawić. I jedno mogę powiedzieć na pewno: Kiedyś było jakoś łatwiej.
Człowiek nie miał tak wielkiego przywiązania do wielu rzeczy, bo wielu rzeczy po prostu nie było. Poczynając od telefonów komórkowych, na kontach bankowych i facebookowych kończąc. Kiedy ja siedemnaście lat temu wstępowałem do Zakonu, pewien starszy kapłan powiedział mi: Teraz wasze pokolenie będzie miało trudniej niż nasze. Dziś to samo ja mogę powiedzieć tym, którzy zaczynają swoją przygodę z życiem kapłańskim czy zakonnym.
Ale z drugiej strony – pośród wielu różnic – jest na szczęście coś, co się nie zmienia. Tym czymś jest wiara w to, że powołanie kapłańskie czy zakonne nie opiera się tylko na wyborze człowieka. Gdyby tak było, kapłaństwo czy życie konsekrowane byłoby bardzo ryzykowną inwestycją. Trzeba wierzyć, że jeszcze – zanim człowiek dokona wyboru – ten wybór jest dokonany na innym poziomie. Na poziomie Serca samego Boga. Nim Ja ukształtowałem cię w łonie matki twej, znałem cię – czytamy u Jeremiasza.
Warto zawsze pamiętać o tym podwójnym wyborze. Wtedy łatwiej będzie nie popełnić błędu człowieka z dzisiejszej Ewangelii.