O głupocie pewnego krzykacza…
Życie nie przestaje dostarczać nam tematów do refleksji, do pisania i … do przemadlania. Intencji do modlitwy nie brakuje.
Kilka dni temu znów obudził się demon ludzkiej głupoty. Oto pseudopolityk stojący na czele grupy poparcia samego siebie wzywa wszystkich do powszechnego buntu i do ,, nie dawania na tacę.”
Hm, ciekawe. Rzeczywiście, różne są sposoby, by uderzyć w Kościół. Nie, nie… lepiej napisać – by uderzyć w księży. Kościół trwa już ponad 2000 lat i żaden przywódca, system czy ustrój (a tym bardziej żaden niszowy i nieliczący się pseudopolityk) Kościoła nie zniszczył i nigdy nie zniszczy. ,,Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.”
O Kościół zatem jestem spokojny. Politycy umierają, systemy polityczne padają, a Kościół trwa nieprzerwanie. Wezwanie do tego, by nie dawać na tacę może co najwyżej w jakimś stopniu utrudnić życie księżom. Jednak szczerze mówiąc, ani trochę nie wierzę w powodzenie tej akcji.
Po pierwsze dlatego, że Polacy to mądrzy ludzie i potrafią wyciągać wnioski z tego, że Kościół zawsze jest z ludźmi, a nigdy przeciw nim. A po drugie dlatego, że większość spośród tych, którzy słuchają pseudopolityka z Biłgoraja i tak już dawno na tacę nie dają. (Przecież nikt normalny nie jest w stanie połączyć chodzenia do kościoła i dawania na tacę ze słuchaniem ludzi, którzy plują na świętość). Ci, którzy go słuchają, już dawno na własne życzenie są jakby ,,poza Kościołem.”
Coś mi się wydaje, że kolejna głośna akcja największego w Polsce krzykacza wcale taka głośna nie jest. I znów – panie Januszu – wszystko spaliło na panewce. Chyba pora wymyślić kolejną głupotę…
A tym, którzy najgłośniej krzyczą dedykuję wiersz Krasickiego:
Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
„Wiesz, dlaczego dzwon głośny?
Bo w środku jest próżny.”