Wiersz o samym sobie…
Nie jest żadną tajemnicą,
Że kapłani są wśród nas.
Tak jak my, chodzą ulicą.
I tak jak my, mierzą czas.
Ksiądz to człowiek z krwi i kości,
Słabość nie jest obca mu.
Raz się śmieje, raz się złości,
Więc w modlitwie szuka tchu.
Ksiądz z różańcem często chodzi,
Co dzień brewiarz w ręku ma.
Bo modlitwa złość łagodzi,
Bo modlitwa siłę da.
To dlatego każdy kapłan
W niebo modły swoje śle.
Bo wie dobrze – nie od dzisiaj –
Bez modlitwy będzie źle.
Ważne jest, by ksiądz się modlił,
O modlitwę w życiu dbał.
Ale ważne jest coś jeszcze:
By w modlitwie nie był sam.
I dlatego właśnie Ciebie,
który czytasz słowa te,
Chcę dziś prosić – mam odwagę –
Byś za księży modlił się.
Za tych starszych i za młodych,
Co się uczą księżmi być.
Za tych bliskich, sercu drogich,
Co Cię uczą pięknie żyć.
Ogarnim modlitwa <3
W modlitwie siła, szczególnie dzisiaj. Trzeba nam wszystkim poczuć bliskość Boga. Nie zmarnujmy dzisiejszego dnia – 8 grudnia – godzina łaski dla Świata, dla Człowieka