O samotności inaczej

Chyba każdy lubi dostawać prezenty. I chyba każdy ma ich jakiś ulubiony rodzaj. Jedni lubią dostawać kwiaty, inni alkohol, jeszcze inni perfumy. Ja lubię dostawać książki i muszę szczerze przyznać, że choć nie każda trafia w moje zainteresowania, staram się każdą z nich przeczytać. Wychodzę bowiem z założenia, że skoro Opatrzność sprawia, że dostaję właśnie taki, a nie inny prezent to znaczy, że prawdopodobnie znajdę tam coś właśnie dla siebie. I zazwyczaj tak właśnie się dzieje.

W czasie styczniowej wizyty kolędowej w jednym z mieszkań też dostałem książkę. Na ponad trzy miesiące odłożyłem ją na półkę – musiała poczekać na swoją kolej. W końcu po nią sięgnąłem i… dużo z niej zaczerpnąłem.

Książkę napisała i wręczyła mi moja parafianka Katarzyna Dziurdzik. Tytuł mówi sam za siebie: ,,O samotności inaczej.” Nie muszę mówić, że samotność jest nieodłączną towarzyszką życia księdza. Ja nieraz mocno jej doświadczam, nieraz jest ciężkim krzyżem, choć – Bogu dzięki – nie przechodzi ona jeszcze w poczucie totalnego osamotnienia.

Samotność może być dobra lub zła, chciana lub niechciana, wybrana lub niewybrana. Kapłańska samotność zalicza się do tej wybranej, ale są ludzie, którzy samotności nie wybrali, a mimo to muszą w stanie samotności żyć. Mam tu na myśli tych, którzy z jakiegoś powodu nie odnaleźli swojej drugiej połówki. Także tych, którzy żyją sami po opuszczeniu przez małżonka – wszak nie od dziś mówi się o pladze rozwodów. I w końcu myślę o osobach pzeżywających żałobę po śmierci najbliższych. W tym wszystkim jest jeden wspólny mianownik – samotność.

O tym, że samotność może być darem od Boga, a nie krzyżem i o tym, jak ją przeżywać i jak o niej mówić światu, który zagłusza poczucie samotności, pisze w swojej książce p. Katarzyna. Osobiście jestem jej wdzięczny za tę książkę. Także do mojego kapłańskiego życia wniosła ona wiele cennych myśli. To oczywiście nie sprawi, że nagle przestanę się czuć samotny (chyba też nie o to do końca w życiu księdza chodzi). Ale być może sprawi, że w te przestrzenie codzienności, w których nie ma innych ludzi, jeszcze bardziej wpuszczę Pana Boga. 

Książkę polecam…