Odpustowo…

Być może dane Wam było w ostatnią niedzielę słyszeć w ogłoszeniach duszpasterskich zapowiedź tzw. odpustu Porcjunkuli. Cóż to takiego? Pamiętam, że w dzieciństwie długo zastanawiałem się nad tym tajemniczym słowem ,,Porcjunkula.” Proboszcz zawsze zapowiadał, ale nigdy nie wyjaśnił. A i z dostępem wtedy do Internetu było różnie (po prostu go nie było). I tak przez wiele lat żyłem sobie w nieświadomości 😉 . Ale teraz już wiem. 

Porcjunkula (łac. portiuncula, mała cząsteczka, skrawek gruntu) − tak nazywa się kościółek pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej, który św. Franciszek w XIII wieku otrzymał w darze od benedyktynów i który odbudował własnymi rękami. Znajduje się on około 2 km od Asyżu, rodzinnej miejscowości świętego. Na podarowanym terenie powstały szałasy pierwszych naśladowców św. Franciszka. Kościółek stał się po śmierci świętego miejscem jego kultu. Dzisiaj znajduje się on wewnątrz bazyliki Matki Bożej Anielskiej.

Więcej o św. Franciszku i o samym odpuście można przeczytać na https://www.niedziela.pl/artykul/7079/nd/Odpust-Porcjunkuli. Ważne, by wiedzieć, że to właśnie dziś z tej okazji świętują wszystkie franciszkańskie wspólnoty na całym świecie. Także wspólnota naszych kochanych Sióstr Klarysek do Wieczystej Adoracji w Słupsku, które właśnie z tej okazji dziś odwiedziłem. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.