O jajeczkach, popiele i o OBECNOŚCI…

Nadziwić się nie mogę… Od rana nasz kościół oblegają tłumy. O 6.3o przyszło na Mszę św. tyle ludzi, co w niedzielę. O godz. 8.oo jeszcze więcej. I tak dziś będzie przez cały dzień. Czy ci ludzie nie pracują? – pomyślałem, widząc o ósmej rano pełen kościół.

srodaCo większość z nich tak tutaj przyciąga? Chcę wierzyć, że Jezus, ale wiem, że jednak popiół. Tak, tak, większości tylko o popiołek chodzi. A przecież – choć nie wszyscy o tym wiedzą – brudzenie głowy popiołem obowiązkowe nie jest. Ani w Popielec ani nigdy. Jak mawia jeden z moich Współbraci – znamy lepsze przyjemności niż sypanie popiołem po włosach. Uwaga, ważne: Udział tego dnia we Mszy św. nie jest obwarowany przykazaniem. Nie ma grzechu.

kimże ja jestemTak samo jak przykazaniem nie jest
(i nigdy nie było) obwarowane święcenie jajek w Wielką Sobotę. A przecież właśnie wtedy przychodzi do kościoła najwięcej ludzi. Nawet ci, którzy w ciągu roku wcale tam nie zaglądają. No cóż… Tak jak pokropienie jajek i zajączka stało się dla niektórych najważniejszym momentem na Wielkanoc, tak posypanie popiołem głowy jest dla wielu centralnym obrzędem w Wielkim Poście.

O, co ja bym dał, żeby widzieć takie tłumy na Drogach Krzyżowych…

Piszę o tym wszystkim z delikatną kpiną. Bardzo delikatną, by nie być posądzonym o malkontenctwo. Ktoś może mi przecież zarzucić, że jako ksiądz powinienem się cieszyć, a nie w kompleksy wpędzać biednych ludzi, którzy dobrze przecież, że się starają.

popiółTen tekst jest właśnie po to, moi Drodzy, aby ludzie ci starali się jeszcze bardziej.  I to nie tylko w Środę Popielcową. Bo to przecież dopiero pierwszy dzień Wielkiego Postu. Co będzie dalej? Czas pokaże. Jedno jest pewne: wiara musi być świadoma. Musimy wiedzieć, co w tej naszej wierze jest najważniejsze. I na pewno nie jest to popiół ani wielkanocny koszyk z kiełbaskami. W naszej wierze naprawdę chodzi o coś więcej. Chodzi o Osobę – o samego Jezusa. Popioły i koszyczki to tylko otoczka, tylko puste znaki, martwe symbole.

Co nam jednak po symbolach, kiedy w tabernakulum mamy prawdziwą OBECNOŚĆ? OBECNOŚCI, która domaga się naszej OBECNOŚCI.