O kolędowych zwyczajach słów kilka…
Jest w naszej parafii kilka kolędowych zwyczajów, których daremnie szukać w innych parafiach. Na przykład taki, że nie zbieramy tzw. kopert. Nikt nie może nam przez to zarzucić, że chodzimy dla pieniędzy.
Inny zwyczaj to taki, że ktoś z danej rodziny czyta przez modlitwą jakiś wybrany przez siebie wcześniej fragment z Pisma św. Fragmenty są różne… Raz się zdarza się ktoś czyta tylko jedno zdanie, innym razem ktoś inny czyta pół rozdziału i nie wie, kiedy wylądować. Ale generalnie Słowo Boże na kolędzie jest.
Jest jeszcze coś… Przed kolędą prosimy, by rodzina pomyślała w jakiej intencji chce się z kapłanem pomodlić. Intencje też są bardzo różne. Zwykle modlimy się o zdrowie, bo jak powiedział jeden z parafian: Zdrowia się nie kupi, o zdrowie trzeba się modlić.
Ale to nie jedyna intencja do modlitwy. Czasem ktoś prosi o życie wieczne dla zmarłych, ktoś inny o powodzenie w nowej pracy, o dokończenie studiów albo o szczęśliwe rozwiązanie. Intencji jest wiele. Najbardziej jednak zaskoczyła mnie intencja pewnego starszego małżeństwa.
– O co chcecie się Państwo dzisiaj pomodlić ? – zapytałem.
– O nawrócenie dla naszych dzieci i wnuków, bo to najważniejsze – odpowiedział pan domu. – Zdrowie też ważne, ale o zdrowie będziemy się dla nich modlić, jak się nawrócą. Najważniejsze jest zdrowie ich dusz.
Przyznam, że nie często spotyka się ludzi, którzy właśnie tak pojmują temat wiary. Spotkanie – choć krótkie – dało mi do myślenia. Oby takich więcej…