A jakie miejsce On zajmuje w Twoim życiu?
Kilka dni temu pan Jurek (czytaj: nasza przykościelna ,,złota rączka”) wywiesił przy naszej bramie nowy ewangelizacyjny plakat. Tym razem na przechodzących i przejeżdżających obok kościoła spogląda z wysoka papież Franciszek, stojący w otoczeniu grupy uśmiechniętych młodych osób. Na plakacie widnieje napis:
,,Bóg jest z nami.”
Słowa jakże dobrze nam znane. Ktoś powie, że to tylko kościelny slogan i jakiś kolejny wymyślony banał. Ktoś inny słowa z plakatu uzna za szczerą prawdę. Tak czy inaczej warto zastanowić się nad przesłaniem, jakie niesie ze sobą to krótkie zdanie. Co w praktyce znaczy to, że Bóg jest z nami? A jeśli rzeczywiście On jest z nami, to czy są tacy, z którymi On nie jest?
To zdanie z plakatu to trochę prowokacja. Prowokacja i jednocześnie zachęta do tego, by poszukać Pana Boga w naszym życiu. Może to trochę dziwne, bo przecież Bóg nie tylko JEST W NASZYM ŻYCIU, ale JEST przede wszystkim (nie boję się tego powiedzieć, bo mocno wierzę, że tak właśnie jest) NASZYM ŻYCIEM.
Tak, właśnie tak… Bóg jest naszym Życiem… Pewnie, że w praktyce wygląda to różnie. Pewnie, że można się zastanawiać nad tym, w jakich przestrzeniach naszego życia Boga jeszcze nie ma. Nawet najbardziej boląca odpowiedź nie może nam jednak wymazać prawdy o tym, że On JEST naszym Życiem.
Całkiem niedawno uczestniczyłem w rekolekcjach prowadzonych przez pewnego krakowskiego zakonnika (a co tam: mówił mądrze, więc wymienię go z nazwiska – o. Grzesiek Kramer SJ). Wysłuchałem kilku ciekawych konferencji i w pamięci zostało mi niezwykle mądre zdanie. Ojciec Grzegorz stwierdził, że ewangelizacja wcale nie polega na umoralnianiu innych, ale na tym, by pomagać innym odkrywać Boga obecnego – już na mocy sakramentu chrztu św. – w ich życiu.
To jest świetne zdanie i niejeden kaznodzieja powinien zapisać sobie te słowa w pamięci. Pomagać ludziom odkrywać Boga obecnego w ich życiu. Bo ten Bóg już tam jest. Niektórzy wcale Go tam nie chcą; niektórzy nie są Jego obecności do końca świadomi; niektórzy – żyjąc w grzechach – zupełnie o Nim nie myślą. Ale mimo to On jest w nich. On jest w nas – czy tego chcemy czy nie.
Podoba mi się to zdanie z plakatu. Bóg rzeczywiście jest z nami. Ale jeszcze bardziej podoba mi się prawda o tym, że Bóg jest w nas. A skoro tak, to trzeba powiedzieć więcej: MIŁOŚĆ jest w nas, DOBRO jest w nas, PIĘKNO jest w nas, itp.
Warto w takim właśnie kluczu popatrzeć na siebie (szczególnie wtedy, gdy grzechy sprawiają, że w lustrze nie chcemy już spoglądać sobie w oczy) i warto w takim kluczu patrzeć na innych (nawet na tych, na których patrzeć z jakiegoś powodu nie mamy ochoty).
Bóg jest z nami i Bóg jest w nas. I to jest właśnie Dobra Nowina. Podziel się nią z innymi – nie zatrzymuj jej tylko dla siebie.