Mszą św. o godz. 10.15 zakończyliśmy nasze wielkopostne rekolekcje w pijarskim gimnazjum i liceum w Poznaniu.
Młodzież miała okazję przez trzy ostatnie dni usłyszeć ode mnie wiele na temat modlitwy. Ale słuchanie to przecież nie wszystko. To tylko teoria, do której koniecznie trzeba dorzucić też praktykę. Bo o modlitwie można mówić i słuchać wiele, ale jeśli się tych słów nie przełoży na konkretne czyny, słowa pozostaną tylko słowami. Po to też Eucharystia – z jednej strony jako zwieńczenie czasu rekolekcji, a z drugiej strony jako bardzo konkretna zachęta do tego, by temat modlitwy nie zakończył się wraz z rekolekcjami i z wyjazdem rekolekcjonisty.
Cieszę się tym bardziej, że znów – po prawie siedmiu latach – mogłem powrócić do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, w którym kiedyś przyjąłem święcenia kapłańskie. Pierwszy i ostatni raz przy ołtarzu w tym kościele stałem w dniu święceń, obok biskupa i czterech innych pijarskich neoprezbiterów. Dziś sam przewodniczyłem tutaj Mszy św. To naprawdę wielkie przeżycie i wielka łaska móc wracać do korzeni, do początków…
Bogu dzięki za czas przeżyty w Poznaniu; za doświadczenie tutejszej Wspólnoty, za poznane osoby, nowe doświadczenia i za poczucie, że Duch Święty nie opuścił mnie ani na krok.
Teraz jeszcze kilka ważnych dla Pijarskiego Duszpasterstwa Powołań spotkań i powoli trzeba się pakować. W najbliższą sobotę czekają nas w Krakowie wielkie uroczystości. Klerycy: Emil, Przemek i Dawid składać będą swoje śluby uroczyste (wieczyste). O tym na pewno wspomnę tu w sobotę, ale już dziś proszę Was o modlitwę w ich intencji. Proszę też o modlitwę w intencji nowych powołań do pijarów. Także w intencji nowych powołań z Poznania 😉 .