Bóg kiedyś i o to zapyta…
Dziwię się… Dziwię się bardzo temu, że niektórzy moi facebookowi (i nie tylko facebookowi) znajomi reklamują w tych dniach na swoich profilach różne antykościelne inicjatywy.
Tak jest np. z Klątwą, którą włodarze Słupska niebawem chcą wystawiać w mieście. Gdy jedni zbierają podpisy przeciw, inni na swoich profilach – jak gdyby nigdy nic – promują to bluźnierstwo. Ksiądz Jan prosił, bym to nagłośnił, więc podsyłam link – poczytajcie https://www.pch24.pl/dramat-mieszkancow-slupska–nie-chca-klatwy-i-pisza-do-prezydenta–decyzje-podejmie-biedron,62054,i.html
Od kilku dni niezłą reklamę ma na facebooku także (niestety, również wśród moich znajomych) najnowszy film Smarzowskiego pod bardzo wymownym tytułem Kler. Samo nazwisko mówi wiele. Twórcy zarzekają się jednak, by film miał być uderzeniem w Kościół. Tymczasem wystarczy obejrzeć choćby krótki zwiastun, by zobaczyć, w jak karykaturalny sposób przedstawieni zostali ludzie Kościoła właśnie.
Biedroniowi się nie dziwię. Smarzowskiemu także nie… Te typy tak mają. Dziwię się natomiast tym wszystkim, którzy takie bluźniercze wypociny jak Klątwa czy Kler promują na swoich profilach. Dziwię się, bo robią to także – o zgrozo!!! – ludzie, którzy chodzą do kościoła, a nawet przystępują do sakramentów św.
A teraz UWAGA: Z takiej bezmyślnej (mam nadzieję, że bezmyślnej, a nie celowej i zaplanowanej) propagandy zła trzeba się spowiadać!!! Sianie zgorszenia jest grzechem ciężkim.
Jakoś tak smutno… 🙁
I jak tu mają rodzić się nowe powołania do kapłaństwa, skoro nawet ludzie, którzy do kościoła chodzą, z kapłaństwa robią sobie przedmiot żartów i kpin? A Bóg kiedyś o to zapyta…