Człowiek planuje, Bóg decyduje…
W tym tygodniu już kilka razy planowałem usiąść i napisać coś konkretnego, by znów (nie wiem już po raz który) reanimować tego bloga. Plany planami, a życie życiem. Sporo się dzieje. Czas pędzi jak szalony.
Trzeba już myśleć o organizacji życia parafii w nowym roku szkolnym i katechetycznym. Powoli układa się grafik katechetów w szkołach na terenie parafii. Jeszcze drobne przesunięcia, jeszcze małe korekty, ale można powiedzieć, że katecheza w szkołach na ten rok zabezpieczona. Z przedszkolami nieco gorzej.
Inny temat to przygotowanie do bierzmowania. I tutaj trzeba trochę pogłówkować: potworzyć grupy, ustalić terminy spotkań tak, by z niczym nie kolidowało. No i jeszcze trzeba pomyśleć o tych, którzy już są po bierzmowaniu. Wciąż żywy jest temat Wolontariatu. Choć grupa naszych Aniołów Stróżów liczy ponad 20 osób, wciąż mamy w parafii osoby niezaopiekowane czyli takie, które chciałyby mieć swojego wolontariusza, ale nie mają. Liczę, że od września ekipa wolontariacka w naszej parafii jeszcze się powiększy.
Ostatnie tygodnie to spotkania z narzeczonymi, rozmowy, spisywanie protokołów. Na dzień dzisiejszy od stycznia br. w naszej parafii wywiesiliśmy aż 26 zapowiedzi przedślubnych. Dużo. To znaczy, że aż 26 par zamierzających stanąć na ślubnym kobiercu ma jakiś związek z naszą parafią. To cieszy… Smuci to, że tylko kilka par zdecydowało się w tym roku na ślubowanie sobie w naszym kościele.
Dzielę się z Wami tymi kilkoma sprawami. Trochę po to, by pokazać, że wiele się dzieje, ale też trochę po to, by zachęcić Was i zmotywować do modlitwy za naszą parafialną rodzinę. Bo bolączek nam też nie brakuje. Ale może o tych trudnych sprawach napiszę innym razem.
Tymczasem pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.
Noc spokojną i śmierć szczęśliwą niech da Wam Bóg Wszechmogący Ojciec i Syn, i Duch Święty. Amen.
Z Panem Bogiem o. Piotrze.