Człowiek przestaje być człowiekiem… Mt 13, 47-53
Jezus porównuje dziś królestwo niebieskie do sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Obraz sieci pasuje także do rzeczywistości Kościoła, a więc przestrzeni, która każdemu z nas jest znana.
We wspólnocie ludzi ochrzczonych nazywanej Kościołem – niczym w ogromnej rybackiej sieci – spotykają się ze sobą ewangeliczne ,,różne gatunki.” Można się zatem dziwić, że obok nas swoje miejsce we wspólnocie Kościoła mają ludzie, którzy myślą inaczej i inaczej niż my postępują.
Dzisiejsza Ewangelia mówi nam o różnorodności. Ryby wszelkiego rodzaju są obrazem różnych ludzkich postaw. Chociaż pływają one obok siebie w jednym morzu i chociaż większość z nich kiedyś skończy swój żywot w rybackiej sieci, nie wszystkie ucieszą oko rybaków. Niektóre z nich zostaną odrzucone. Gdyby tu chodziło tylko o ryby…
Tymczasem tutaj chodzi o coś więcej. Wizja odrzucenia części ryb jest zapowiedzią oddzielenia ludzi złych i grzesznych od dobrych i sprawiedliwych. Słowo Jezusa jest Prawdą, a to znaczy, że nikt z nas po przeczytaniu dzisiejszej Ewangelii nie powinien spać spokojnie. Bo jak można być spokojnym mając świadomość, że żyjący obok mnie bracia i siostry kiedyś mogą być przez Boga odrzuceni? Ta Ewangelia to nie tylko zapowiedź Sądu Ostatecznego, ale to także sprawdzian dla każdego z nas. Trochę w myśl jednego nieżyjącego już polskiego hierarchy, który powiedział kiedyś, że człowiek przestaje być człowiekiem, kiedy dobro go nie cieszy, a zło go nie razi.