Czy Bóg rzeczywiście tego chce…
,,Pragnij i staraj się być umartwionym i upokorzonym, gdyż to jest prawdziwa droga, by osiągnąć doskonałość w tym życiu i wielką chwałę w wieczności” – pisał niegdyś do jednego z braci założyciel pijarów św. Józef Kalasancjusz.
Czytam sobie dziś tę radę naszego Założyciela i na myśl przychodzą mi słowa z dzienniczka duchowego św. Marii Małgorzaty Alacoque. Wspomina tam o tym, że wiele razy – przebywając w domu zakonnym – prosiła swoje współsiostry i swoją przełożoną o słowa upokorzenia. Z jednej strony starała się jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki i w niczym im nie uchybić, a z drugiej strony wręcz domagała się publicznych słów krytyki, poniżenia i pogardy.
Trudno po lekturze takich zachęt nie postawić sobie kilku pytań: Czy Pan Bóg rzeczywiście pragnie takich postaw? Czy Bóg naprawdę cieszy się, gdy Jego dzieci są poniżane i upokarzane?
Sam biję się z tymi myślami i zostawiam je Czytelnikom do osobistej refleksji…