Dobry Jezu, a nasz Panie…
Kolejny przystanek to katedra świętych Janów (Chrzciciela i Ewangelisty). Piękne miejsce, bo cały dzień wystawiony jest Pan Jezus do adoracji. I ludzie adorują, przychodzą, modlą się. Sam spędziłem tam dość sporo czasu. Katedra jest o tyle ważna, że to przecież kościół samego biskupa. Przez dwa lata w tej katedrze przy ołtarzu stawał przyszły Prymas Tysiąclecia.
A po modlitwie przed Najświętszym obowiązkowe nawiedzenie grobów innych lubelskich biskupów.