Korowód
Przyznam szczerze – od książek ks. Paśnika trudno jest mi się oderwać. Zrozumie to każdy, kto przeczytał chociażby Znamię czy Obietnicę. Czytam więc Paśnika, a w tak zwanym międzyczasie jeszcze kilka innych książek. Właśnie skończyłem Korowód Jakuba Małeckiego. Do tej akurat lektury zachęciła mnie p. dyrektor jednej ze szkół z terenu mojej parafii. Kiedy się spotykamy, często rozmawiamy o… ksiażkach.
Przyznam, że Jakub Małecki nie jest mi bliżej znany – wiem tylko tyle, że jesteśmy z jednego rocznika. Pierwszy raz spotykam się z tym nazwiskiem. Korowód intryguje. Polecam. Zdradzę tylko tyle, że już kupiłem sobie drugą jego książkę.