Popatrz na siebie Jego oczami…
,,Za kogo uważają Mnie ludzie?” (zob. Mt 16, 13 – 20)
Jezus pyta o to, choć sam odpowiedź dobrze zna. Po co więc zadaje takie pytanie? Może po to, by własnych uczniów sprowokować do refleksji nad nim. A może jeszcze z innego powodu. Nie da się ukryć, że jest to ważne i potrzebne pytanie. Ale…
Niech ta dzisiejsza Ewangelia stanie się dla nas okazją do postawienia sobie pytania trochę odmiennego: ,,Za kogo Ty, Jezu, mnie uważasz?” , ,,Kim ja dla Ciebie jestem?” , ,,Co Ty sobie o mnie myślisz?”
Może patrzysz na mnie dziś tak, jak na Piotra… Tego, który próbował być wierny, ale jednak się zapierał. Może i ja taki jestem… Odchodzący, ale ciągle próbujący na nowo… A może patrzysz dziś na mnie tak, jak na Judasza. Bo znów zdradziłem, nie wytrwałem, zawiodłem, uciekłem.. Może widzisz we mnie niewiernego Tomasza, który najpierw dotknął, potem dopiero uwierzył… Może Marię Magdalenę, która potrafiła zapłakać nad swoim życiem, tak jak i ja czasem płaczę przy konfesjonale… Może w końcu widzisz we mnie Jana, który jako jedyny z Dwunastu wytrwał do końca, stanął na Golgocie…
Kogo Ty we mnie dziś, Panie Jezu, widzisz? Za kogo mnie dzisiaj uważasz? Zadawałeś Mu kiedyś takie pytania?
On zna najglebsze zakamarki naszych serc, dusz…..