Polowanie na kardynała…
Historia opisana w książce pt. ,,Polowanie na kardynała” jest przerażająca. Wymyślono (tak, wymyślono!!!) zbrodnię, którą kard. Pell miał popełnić. Instytucje państwowe zaangażowano do jej potwierdzenia, dziennikarzy wykorzystano do nagłośnienia i publicznego linczu hierarchy, a niezorientowane do końca w sprawie instytucje watykańskie (szczególnie Biuro Prasowe Watykanu) do powielania niesprawdzonych informacji.
Okazało się, że do wydania wyroku skazującego zupełnie niewinnego kardynała wystarczyło zeznanie jednego tylko (w dodatku z bardzo szemraną przeszłością) człowieka. Można odnieść wrażenie, że nikt – a przede wszystkim australijski wymiar sprawiedliwości – nie zastanawiał się nad tym, dlaczego wszelkie dowodu w sprawie przeczą temu, co wnosi oskarżyciel.
Kardynał został oskarżony o to, że dopuścił się molestowania dwóch chłopców w zakrystii katedry dokładnie w tym samym czasie, w którym… stał przy ołtarzu i sprawował Eucharystię. Żeby oskarżenie było wiarygodne, scenariusz musiałby być taki: w katedrze wypełnionej wiernymi kardynał nagle przerywa Mszę św., schodzi do zakrystii sam, bez asysty żadnego innego kapłana (ceremoniarza czy sekretarza), dopuszcza się tam molestowania, po czym – jak gdyby nigdy nic – wraca do celebrowania Mszy św. W zakrystii nie ma w tym czasie nikogo (np. zakrystianina), a akurat znajdują się tam dwaj chłopcy, którzy przez cały czas trwania Eucharystii śpiewają na chórze, po przeciwległej stronie kościoła.
Tymczasem nic z tego scenariusza się nie wydarzyło. Kardynał nie zniknął sprzed ołtarza ani na chwilę, w zakrystii przez całą Mszę św. przebywało kilka osób, a chłopcy przez cały czas byli na chórze, o czym zaświadczyło wielu, m.in. dyrygent. Mimo to kardynał został skazany na sześć lat więzienia, z czego w celi spędził trzynaście miesięcy.
Sprawa kardynała Pella to nie ,,sądowa pomyłka.” Sprawa Pella to świadome i celowe niszczenie człowieka, który – stojąc na czele australijskiego Kościoła – nie zgadzał się na wprowadzenie sprzecznego z Ewangelią prawa (m.in. aborcja i eutanazja). Był solą w oku dla wielu, dlatego wielu postanowiło go zniszczyć.
Niedawno ukazała się książka kard. Pella pt. ,,Dziennik więzienny.” Po ,,Polowaniu na kardynała” lektura zapisków Pella będzie dla mnie lekturą obowiązkową.
,,Polowanie na kardynała” oczywiście gorąco polecam.
Pingback: Wierzchołek góry lodowej… – Słowo jak ziarno – blog ojca Piotra