Samo życie…
Wczoraj napisałem:
,,Jeśli miałbym dziś coś zarzucić sobie i braciom w kapłaństwie, to właśnie to, że świeccy tak rzadko widzą nas na kolanach.”
Dziś już tak bym nie napisał. Nie po doświadczeniu wczorajszego popołudnia. Jest coś o wiele bardziej niebezpiecznego od tego, że świeccy nie widzą księdza na kolanach. Co to takiego? O tym napiszę niebawem.