Cóż więcej możemy dla Ciebie zrobić ?
W kościele moi lektorzy ustawili już dzisiaj choinki. W naszym domu zakonnym też już stoją. Jeszcze zapakowane, bez bombek i ozdób, ale zapach już roznosi się wszędzie. Piękne są tegoroczne choinki. Mają jednak jedną wadę – kiedyś z pięknych drzewek zamienią się w zeschnięte i pozbawione igieł chojaki. Przeminie ich piękno i skończą w koszu na śmieci. W najlepszym razie w domowym kominku.
Wszystko przemija. Piękne choinki, sklepowe ozdoby, najlepsze nawet prezenty… Nie każdy jednak pamięta, że to wszystko jest tylko po to, by pomóc nam lepiej ten świąteczny czas przeżywać, a nie po to, by nadawać im sens. To wszystko jest po to, by stworzyć rodzinny klimat. Ale ani choinki, ani świecidełka, ani prezenty nie są tu najważniejsze. Tu chodzi o coś więcej… Tu chodzi o serce. O to, by było spokojne i czyste. Bo jak tu z brudnym sercem opłatkiem się dzielić? W tym całym przedświątecznym zabieganiu trzeba znaleźć czas na jedno pytanie: Jakie jest teraz moje serce?
Szczera odpowiedź mile widziana. Dla zachęty dodam tyle, że na Wieczystej jutro na Mszach świętych spowiada nie jeden, nie dwóch, nawet nie trzech, ale aż czterech (a wieczorem nawet więcej !!!) spowiedników. W innych parafiach w całej Polsce pewnie podobnie. Cóż więcej my, księża, możemy dla Was zrobić? Chyba już nic. My po prostu jesteśmy. A Wy – jeśli czujecie taką potrzebę – po prostu przyjdźcie.