Człowiek w poszukiwaniu…

Już dawno nie dodawałem niczego w kategorii: ,,Książka, którą warto…” Ale oczywiście nie znaczy to, że książki przez czas urlopu odstawiłem na bok. O nie, nie…

Kilka tygodni temu – przed moim wyjazdem z Krakowa na urlop – dostałem od Przyjaciela (Arku, dziękuję!!!) genialną książkę. Nazwisko autora jest mi dobrze znane i nawet coś niecoś mógłbym o nim powiedzieć, ale tytuł okazał się nie lada odkryciem: ,,Człowiek w poszukiwaniu sensu. Głos nadziei z otchłani Halokaustu.

Myli się ten, kto myśli, że jest to kolejna książka o tym, jaki – by użyć słów Zofii Nałkowskiej z Medialinów – los zgotowali ludzie ludziom. Książka Frankla to coś więcej niż Medaliony Nałkowskiej czy Dymy nad Birkenau Seweryny Szmaglewskiej. Obie książki też szczerze polecam.

Wiktor Frankl – więzień obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Dachau – nie ogranicza się w swojej książce tylko do opowiadania o dramatyzmie tamtych czasów i miejsc. Jako ceniony profesor neurologii i psychiatrii w swoich rozważaniach idzie o wiele dalej i bardzo kompetentnie szuka odpowiedzi na pytanie o sens ludzkiego życia. Swoją refleksję opiera na rozważaniach o tym, co sprawiało, że w samym centrum piekła na ziemi czyli w obozach koncentracyjnych ludzie znajdowali w sobie tak wiele determinacji i siły, by za wszelką cenę przeżyć. Determinację ludzi z obozów śmierci konfrontuje z obserwowalnym pod koniec ubiegłego tysiąclecia (Frankl zmarł w 1997 r. w Wiedniu) bezsensem ludzkiego życia prowadzącym wielu do samozagłady.

Polecam tę książkę każdemu. Szczególnie zaś tym, którzy przechodzą właśnie przez jakieś życiowe zakręty i wydaje im się, że nic już nie ma sensu. Dwiema rękoma podpisuję się pod tym, co o książce napisał jeden z recenzentów:

Gdybyś w tym roku miał przeczytać tylko jedną książkę,
powinna być to książka Wiktora Frankla
,,Człowiek w poszukiwaniu sensu.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.