Do domu wracam…

Czas biegnie naprawdę szybko… Luty zacząłem na rekolekcjach w Jeleniej Górze, potem ferie w Łapszach Niżnych. A teraz… Teraz siedzę sobie wygodnie w pendolino (jak zawsze w wagonie siódmym czyli w ,,strefie ciszy”), wracając z rodzinnych stron po tygodniowym urlopie. Nie ukrywam, wypocząłem. Pora jednak wrócić do normalności. Dłuższy bowiem wypoczynek mógłby grozić popadnięciem w siódmy grzech główny i w jakąś duchową acedię. Przy piątym grzechu głównym nie będę się tutaj zatrzymywał 🙂 W tym temacie na swoje usprawiedliwienie mam tyle, że przecież byłem u Mamy. Zresztą – jak żartobliwie mawia jeden z biskupów: ,,Gdyby nie obżarstwo, nie miałbym się z czego spowiadać.” A tak przynajmniej mam coś na sumieniu 🙂

Wracam do starego porządku. Także w kontekście prowadzenia tego bloga. Witam więc po kilkudniowej przerwie i znów zapraszam do lektury 🙂

 

 

4 komentarze do “Do domu wracam…

  • 19 lutego 2017 o 8:38 am
    Permalink

    Jeśli to tylko obżarstwo to….Jakiś święty ten biskup A nikt go nie wkurza ? O wszystkich dobrze mówi a przynajmniej modli się za tych, których nie lubi….? Kocha zatem KAŻDEGO bliźniego? Wychodzi do ludzi ze swojej siedziby i niesie Słowo nie tylko z ambonki przy większych świętach?
    Chorych i biednych nawiedza? Szuka ubogich w parafii i wspiera ich materialnie? Niektórzy żyją z renty socjalnej a ta wynosi 640zlp…Czy Biskup ma rozeznanie kto i w jakiej parafii jest w bardzo trudnej sytuacji? Czy odwiedza braci kapłanów w Domu Seniora regularnie i okazuje im swoją troskę? Tych grzechów zaniedbania jest cała lista i z nich zwykle się nie spowiadamy Oj Biskupie, Biskupie, jest sporo sposobów na grzech obżarstwa…Wystarczy wyjść do ubogich, chorych, upośledzonych, zobaczyć co oni jedzą i od razu apetyt odchodzi a sumienie się budzi…Dziś niedziela, dzień odwiedzin….Seniorzy kapłani schorowani i bezradni z pewnością ucieszą się z wizyty ks.Biskupa i opowiedzą co mogłoby ich ucieszyć i będą z wdzięczności modlić się za dobroczyńców – w ich intencjach…
    DO DZIEŁA KSIĘ ŻE BISKUPIE!!!
    SZCZĘŚĆ BOŻE!

    Odpowiedz
  • 19 lutego 2017 o 7:05 pm
    Permalink

    No to się „om” zdenerwował…Nie udał się ks. Piotrowi żarcik 🙁
    Żart wtedy dobry, jak wszystkich rozbawi…a ten nie tylko nie rozbawił, ale oburzył… i tu raczej nie o brak poczucia humoru komentującego chodzi….
    Witam po przerwie!

    Odpowiedz
  • 19 lutego 2017 o 10:28 pm
    Permalink

    Dobre Kultowy Miś – dobry na wszystko. I nawet dla duchowieństwa rady dobre posiada…;)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.