Laurka dla Dziadka zasłużona…

Mówi się, że sukces ma wielu ojców. Trudno z tym polemizować – szczególnie w kontekście zawodów sportowych i wydarzeń takich jak Parafiada. Każdy uczestnik coś w rywalizację wnosi – czasem swój udział indywidualny, czasem grupowy, a czasem tylko zwykłe kibicowanie i zagrzewanie do walki innych. Wszystko ma swoją wartość i wszystko jest ważne.

Dziś – dzień po zakończeniu 34. Międzynarodowej Parafiady Dzieci i Młodzieży – chcę powiedzieć, że sukces Liturgicznej Służby Ołtarza z Wieczystej (zdobyliśmy w sumie 8 pucharów, 10 statuetek i 72 medale) to sukces wielu ojców. Począwszy od tych najmniejszych Michałków, Mikołajów i Dawidów, aż po tych najstarszych. Ojców jest wielu.

Jest jednak ktoś, bez kogo nasz przyjazd na Parafiadę prawdopodobnie nie doszedłby do skutku. A już na pewno nie przyjechałaby tak wielka grupa zawodników – najliczniejsza na całej tegorocznej Parafiadzie. Tego kogoś można nazwać nie tylko ojcem, ale i Dziadkiem naszego sukcesu. Ten ktoś to p. Mateusz Łyczko – prezes Liturgicznej Służby Ołtarza w Krakowie na Wieczystej.

Towarzysząc z boku przygotowaniom do Parafiady mogłem z bliska widzieć ogromne zaangażowanie, zapał i determinację Mateusza w dopinaniu wszystkiego na przysłowiowy ostatni guzik. Zebrać drużynę to jedno, cała machina biurokracji i zgłoszeń to drugie. Przekonywanie sponsorów, że warto na nas postawić to trzecie, motywowanie chłopaków do walki i ocieranie łez po przegranej to czwarte. Załatwienie transportu to piąte. Rozwiązywanie kwestii spornych między uczestnikami – szóste. Koordynowanie całości – siódme. I jeszcze długo mógłbym tak wymieniać, bo Mateusz to człowiek – orkiestra.

Nie ma się co dziwić – już w czasach licealnych dał się poznać jako świetny organizator. Nie przez przypadek już w LO zwyciężył w edycji konkursu ,,Ośmiu Wspaniałych.” Nie przez przypadek też uczniowie LO 23 wybrali go na przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego. Tak było kiedyś. A dziś…

Dziś to przede wszystkim dzięki Mateuszowi Liturgiczna Służba Ołtarza przy parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Krakowie na Wieczystej liczy prawie 90 ministrantów i lektorów. I wciąż się powiększa. Duszpasterze LSO zmieniają się co kilka lat (np. ja odchodzę z parafii w tym roku zaledwie po dwóch latach), a Mateusz już od wielu lat trwa dzielnie na posterunku i wszystko – nie tylko jako prezes LSO, ale też jako nasz zakrystianin – spina w całość.

To prawda, wiele nauczył się od nas, kapłanów, gdy jako mały chłopak wyjeżdżał z nami na różne akcje. Nauka nie poszła w las. Dziś sam nie szczędzi swoich sił, by innych przyciągać do Pana Boga i – co równie ważne – nigdy nie patrzy na zegarek. Każdemu proboszczowi (sobie także) życzyłbym TAKIEGO współpracownika.

A Tobie, Mateuszu, bardzo dziękuję za całe to ogromne zaangażowanie. I za ostatnie dwa lata naszej bliskiej współpracy. Może – jak Bóg da – na kolejnej Parafiadzie staną obok siebie dwie krakowskie drużyny: ta z Wieczystej i ta z mojej nowej parafii 🙂 . A wtedy… niech wygra lepsza.

https://gazetakrakowska.pl/mateusz-lyczko-nominacja-osobowosc-roku/ar/11742662

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.