Nie obudzimy się lepsi…

Za chwilę przywitamy Nowy Rok…

W związku z nim czynimy różne plany, robimy noworoczne postanowienia, snujemy wizje na przyszłość, życzymy sobie szczęścia. I oby się to wszystko spełniło, chociaż o jednym trzeba dziś szczególnie pamiętać: przez tę jedną noc tak naprawdę niewiele się zmieni.

Nie obudzimy się jutro lepsi, szczęśliwsi, zdrowsi czy bogatsi. Nie rozwiążą się nasze problemy, nie poukładają sprawy niepoukładane. Będziemy tacy sami jak byliśmy wczoraj i przedwczoraj – tylko o rok starsi i – miejmy nadzieję – trochę mądrzejsi i na pewno bogatsi w życiowe doświadczenie.

Nic się nie zmieni, bo ta Noc nie jest magiczna. Nic się nie zmieni, bo Pan Bóg tak nie działa. On nie chce nam w ciągu jednej nocy wszystkiego poukładać. To byłoby za proste.

On pragnie dla nas czegoś więcej: Chce nas zaprosić do współpracy z sobą. I ten rozpoczynający się Rok trzeba potraktować przede wszystkim jako Rok Łaski od Pana. Jako okazję i zaproszenie do współdziałania z Nim w dziele zmieniania siebie i rzeczywistości, która nas otacza. Nowy Rok to Czas Łaski. To także czas nowych szans, które Pan Bóg nam daje.

Jak to dobrze, że przez tę jedną Noc nic się nagle nie zmieni.
Jak to dobrze, że ON nie chce nam układać naszego życia bez nas…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.