Niech zrodzi się dobro…

Dziś rozpocząłem nauki rekolekcyjne w znajdującej się na terenie mojej parafii Społecznej Szkole Podstawowej im. ks. Józefa Tischnera. Pewnie, że chciałoby się, żeby – jak za dawnych lat – cała szkoła przyszła do kościoła, grzecznie siedziała i słuchała nauk rekolekcyjnych. Niestety, w szkołach, do których zdecydowana większość uczniów dojeżdża z różnych zakątków świata, taka kombinacja nie ma szans powodzenia. Szkoła nie przyjdzie do kościoła, ale za to proboszcz może przyjść do szkoły. Może i idzie.

Dziś rozmawialiśmy o pięknie Kościoła. O tym, dlaczego warto być w Kościele, nie wstydzić się Jezusa i odważnie się do Niego przyznawać. I żeby nie było, że ksiądz tylko mówi, a uczniowie słuchają, powiem, że jest to rozmowa na argumenty. Nieraz naprawdę bardzo mądre.

Polecam Waszej modlitwie te rekolekcje i rekolekcje, które w innej szkole będę prowadził od przyszłego poniedziałku. Niech z tego naszego wspólnego gadania o Kościele zrodzi się w serduchach młodych jakieś konkretne dobro.