On wie, kogo i po co…

Ewangelia wg św. Jana 13,16-20.

Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz potrzeba, aby się wypełniło Pismo: „Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę”. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał».

Czytając dziś opis tego, co wydarzyło się w czasie Ostatniej Wieczerzy i mając jeszcze żywo w pamięci wydarzenia całego Triduum Paschalnego, można odnieść wrażenie, że chyba coś poszło nie tak, jak powinno.

Trzy lata publicznej działalności Jezusa – z punktu widzenia czysto ludzkiego – zakończone klęską. Od dwóch tysięcy lat patrzymy na Judasza jak na trędowatego, obarczając go winą za wszystko. Już sam Jezus powiedział o nim, że lepiej, żeby się nie narodził. Ale są przecież jeszcze inne pytania, które warto postawić.

Choćby pytanie o to, dlaczego Jezus – wiedząc, co to za jeden – zdecydował się przyjąć go do grona Dwunastu. Albo dlaczego uczynił go ekonomem całej wspólnoty, skoro wiedział – jeśli nie wiedział czysto po ludzku, to na pewno wiedział na sposób Boży – że Judasz będzie wykradał pieniądze z trzosa.

– Ja wiem, których wybrałem – mówi Jezus.
Wiesz? Skoro wiesz, to dlaczego wybrałeś Judasza?
– Wybrałem go, żeby się wypełniło Pismo.

Dotyka mnie dzisiaj mocno ta prawda, że Jezus wie, których wybiera i że musi się wypełnić to wszystko, co o nas jest zapisane. Niby nic nowego, ale warto sobie to przypomnieć.

Jezus najlepiej wie o tym, dlaczego wybiera i powołuje właśnie tego, a nie innego, choć może czysto po ludzku ten inny, byłby lepszy od tego pierwszego. Słysząc słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii i patrząc na dzisiejszych powołanych, jednego możemy być pewni: Nic się Jezusowi z ręki nie wymsknęło. Przeciwnie, wszystko jest pod kontrolą. On wie, których wybrał i wie, po co. I niech tyle nam wystarczy… 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.