Po to są właśnie nasze rekolekcje…
Jutrzejszym obiadem kończymy nasze weekendowe rekolekcje. Każde takie rekolekcyjne spotkanie jest okazją do tego, by obserwować, jak Pan Bóg działa w sercach młodych ludzi. I wcale nie trzeba słuchać ich spowiedzi czy być dla nich kierownikiem duchowym, by obserwować ich entuzjazm i radość z faktu, że są blisko Boga.
Są blisko, a jednocześnie ciągle Go szukają. Próbują widzieć Go w swoim życiu, budować z Nim opartą na miłości i zaufaniu relację, a nade wszystko wsłuchiwać się w to, co On do nich mówi. Bo przecież każdy, kto przyjeżdża na takie rekolekcje – prędzej czy później – stanie przed życiowym pytaniem: Co dalej? Gdzie mam iść? Co wybrać? Warto więc już zawczasu nauczyć się Boga słuchać. I po to właśnie są te nasze rekolekcje.
Najwyższemu dzięki za ten piękny czas. A ludziom dzięki za to, że pamiętali o nas w tych dniach w swojej modlitwie. Następne rekolekcje już niebawem: 2 – 4 grudnia. Znów więc o modlitwę proszę.