Polecam…

Seweryna Szmaglewska. Mówi Ci coś to nazwisko? Mnie też nic nie mówiło. Do momentu, kiedy sięgnąłem po jej książkę pt. ,,Dymy nad Birkenau.”

Książka ta to niepowtarzalny dokument, pierwsza w pełni niefabularna relacja o Oświęcimiu – Brzezince i o faszystowskiej machinie masowej zagłady.

Szmaglewska – aresztowana przez Gestapo w 1942 roku za udział w konspiracji – spędziła w Birkenau prawie trzy lata. Po ucieczce z obozu postanowiła opisać to, co przeżywał i widziała.

Polecam tę lekturę, choć nie koniecznie do poduszki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.