Przygotujcie drogę, prostujcie ścieżki…

Jak bumerang powraca do nas w czasie Adwentu to wezwanie, w którym słyszymy: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego. Nie ma na żadnej szerokości geograficznej nikogo, kto mógłby powiedzieć, że to wezwanie nie jest adresowane do niego. Każdy z nas jest wezwany do tego, by się zmieniać, poprawiać, nawracać. Co do tego nie mamy żadnej wątpliwości, bo zawsze przecież można wierzyć bardziej, kochać mocniej i poprzeczkę stawiać sobie wyżej.

Wątpliwości nie możemy mieć także co do tego, że nikt z nas – o własnych tylko siłach i możliwościach – nie jest w stanie samodzielnie tych ścieżek prostować. Dobre chęci to nie wszystko. Tutaj potrzebujemy Bożej pomocy. Bez łaski Pana Boga niewiele możemy zrobić. Nawet malutkiego kamyczka z tej drogi sami nie jesteśmy w stanie odrzucić. Wszystko jest łaską.

To bardzo dobra wiadomość, bo to znaczy, że w tym nawracaniu naszych serc nie jesteśmy sami. Nie jest tak, że sami musimy się trudzić i mozolić. Nie, to mogłoby być dla nas o wiele za trudne. Tymczasem Bogu zależy na naszym nawróceniu bardziej niż nam samym. I On robi wszystko, by pomóc nam odrzucać to, co grzeszne i co zagradza nam drogę do zbawienia. Trzeba tylko z Nim współpracować.

Warto właśnie z taką świadomością przeżywać kolejne dni Adwentu. Wtedy żadne – nawet najtrudniejsze adwentowe postanowienia – nie będą ponad nasze siły i możliwości. Bóg jest wielki 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.