Rozczarowany…


Od dawna czekałem na ten film. Jak tylko pojawiły się pierwsze zwiastuny, zapisałem się w kinowym newsletterze, żeby przypomnieli, kiedy już wejdzie na ekrany. Wszedł kilka dni temu. Przypomnieli. Poszedłem…

Blisko dwie godziny obcowania z kłamstwem, przekleństwami, nienawiścią, mordobiciem. Zupełnie nie tego oczekiwałem. Znów dałem się zaskoczyć. No cóż…

Wciąż najlepszym filmem kojarzącym mi się z Bożym Ciałem zostaje nieśmiertelna jak dla mnie ,,Biała sukienka”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.