Słowa na dziś – Mt 7,6.12 -14
Jezus powiedział do swoich uczniów: ,,Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie.”
Chyba nie tylko my, kapłani, lubimy w tych ewangelicznych psach i świniach widzieć ludzi, którzy z sobie wiadomych powodów (często w sposób zawiniony) dalecy są od Kościoła, Jezusa i Jego Ewangelii. Tłumaczymy sobie przy tym, że owe rzeczy ,,święte” i owe ,,perły” to dobra, które składa w nasze ręce sam Bóg (sakramenty, Słowo Boże, błogosławieństwa, itp.) i że sam Jezus zwalnia nas z obowiązku głoszenia Ewangelii tym, którzy nie chcą jej słuchać. A przecież Paweł powiedział: ,,Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9,16).
Rozgrzeszamy się łatwo i usprawiedliwiamy, nie chcąc lub nie mogąc nieść Jezusa tym, którzy są daleko od Kościoła i od wiary. Którzy – mówiąc językiem Franciszka – stoją na peryferiach.
Jezus rzeczywiście używał takich porównań. Choćby wówczas, gdy proszącej Go kobiecie kananejskiej odpowiedział: ,,Nie jest dobrze zabierać chleb dzieciom, a dawać psom” (Mt 15,26).
Nasuwa mi się przy tej okazji kilka pytań. Po pierwsze: Kto daje mi prawo do szufladkowania ludzi (ten jest świnia, a ten świnia nie jest)? Po drugie: Na jakiej podstawie miałbym dokonywać takiego rozróżnienia (ludzie przecież odrzucają Ewangelię z bardzo różnych powodów)? I w końcu po trzecie: Czy słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: ,,Nie dawajcie psom tego, co święte (…)”, należy rozumieć jako przyzwolenie na osądzanie i ocenianie innych ludzi? Jeśli tak, to jak się do tego dzisiejszego fragmentu Ewangelii ma fragment wczorajszy: ,,Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni?”
Ewangelia przecież nie może się nawzajem wykluczać. A skoro tak, to gdzie jest klucz do właściwego zrozumienia tych dwóch fragmentów? I jeszcze jedno pytanie: Czy Boże Miłosierdzie nie polega przypadkiem na tym, że Ojciec NIESTRUDZENIE i WCIĄŻ NA NOWO wyciąga do nas swoją rękę?
Zapraszam do osobistej refleksji nad tymi dwoma fragmentami. W komentarzach można dzielić się swoimi przemyśleniami.
Tak się właśnie zastanawiam, czym są te perły a czym świnie. W innym miejscu, w Nowym Testamencie też te dwie rzeczy występują; Królestwo Niebieskie jest porównane do perły, w świnie uciekają demony, które wypędził Jezus z opętanego. Świnia może być tym co jest przeciwieństwem zbawienia, jest czymś w czym chce przebywać demon. Perła jest tym, co dla mnie najcenniejsze, to miłość Boga, dzięki której istnieję. Bardzo osobiście traktuję te słowa, mowa tam o mnie, nie o innych – nie mam zmarnować swojego życia na coś, co nie jest miłe Bogu, nie mam tracić swojego najcenniejszego daru składając go u stóp Złego.
Bardzo ciekawa refleksja 🙂