Śpiewanie jako powołanie…

Rozpoczęliśmy Wielki Tydzień. Czas, w którym częściej niż zwykle będziemy myśleć o przemijaniu, o śmierci. Jeśli nie w kontekście swojego życia, to na pewno w kontekście życia, męki i śmierci Jezusa.

Zupełnie przypadkiem natknąłem się kilka dni temu na słowa światowej sławy tenora p. Andrzeja Batora. Powiedział on kiedyś:

,,Wszystko przeminie, brawa umilkną, kwiaty zwiędną, a pozostaną tylko wartości duchowe. Kiedy stanę przed Bogiem, nie będzie ważne, gdzie śpiewałem, jakie miałem owacje, bisy i recenzje. Ważne będzie natomiast to, jak żyłem, jakim byłem człowiekiem. Dlatego śpiewanie traktuje jak powołanie, jak misję. Moja kariera to zdobycie sukcesu wiecznego zbawienia.”

Życzmy sobie nawzajem takiego właśnie podejścia do spraw najważniejszych. A tutaj https://www.youtube.com/watch?v=ODAJHTRk0zk możemy p. Andrzeja posłuchać.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.