Świadectwa kapłańskiego życia…

Nigdy nie spotkałem osobiście ks. Krzysztofa. Jako początkujący ojciec duchowny w seminarium wysłuchałem wielu jego konferencji i przeczytałem kilka napisanych przez niego książek. Do osobistego spotkania jednak nigdy nie doszło. Może będzie jeszcze okazja. W tych dniach modlę się o to, by mimo zakończonych poszukiwań, udało się go odnaleźć.

Dziś – w dniu, w którym nasi kandydaci kończą swój przednowicjat – obejrzeliśmy wspólnie film. Tytuł bardzo wymowny – ,,Ostatni szczyt.”

To pięknie opowiedziana historia o pewnym młodym kapłanie z Hiszpanii, który – dokładnie tak jak nasz ks. Krzysztof – pewnego dnia wyszedł w góry. Wyszedł i już nie powrócił. To bardzo wzruszająca historia życia i śmierci kapłana, który w sercach i w pamięci innych – rodziny, przyjaciół, przełożonych, uczniów, itp – nie tylko pozostawił po sobie ślad, ale też zapisał go złotymi zgłoskami.

Wspominam dziś o tym, by zachęcić Was do obejrzenia tego filmu. Jego twórcą jest Juan Cotelo, ten sam, dzięki któremu mogliśmy oglądać Ziemię Maryi czy Ślady stóp. Jeśli ktoś woli książkę to też jest po co sięgnąć http://www.tolle.pl/pozycja/w-drodze-na-szczyt  

Piszę o tym w dniu, kiedy pijarskie środowiska na całym świecie przeżywają uroczystość ku czci św. Józefa Kalasancjusza. To ważny dzień dla nas, pijarów. Piszę też, by prosić Was o modlitwę za nas, kapłanów. Oby kiedyś, po śmierci każdego kapłana, można było usłyszeć równie piękne świadectwa. Takie, jakie słychać po zaginięciu ks. Krzysztofa albo po tragicznej śmierci ks. Pablo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.