Wakacyjnie…

Msza św. dziękczynna już za nami. Bagaże już spakowane, bilety kupione. Za chwilę wyruszamy na dworzec, a stamtąd prosto nad morze. Trochę nas straszą, że nad krajem burze i nawałnice. Wierzymy jednak, że przebijemy się na północ bez zakłóceń. Trzeba tylko sprawę omodlić. No i koniecznie wziąć ze sobą trochę więcej kanapek. Nie, żebym nie wierzył w moc modlitwy… Kanapki po prostu mogą się przydać…

pociąg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.