Tak wiele się u mnie ostatnio dzieje, że przegapiłem ważną rocznicę. I nie mam tu wcale na myśli rocznicy kolejnych objawień fatimskich i fatimskiego nabożeństwa. W tym akurat uczestniczyłem.
Myślę o innej rocznicy… W piątek 13 września 1935 r. Pan Jezus podyktował św. Faustynie tekst Koronki do Bożego Miłosierdzia. Tej samej, która dziś jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych modlitw świata.
W zeszłym roku miałem okazję być w Wilnie. W domku, w którym mieszkała s. Faustyna i w którym miała objawienia Jezusa Miłosiernego. Na jednym ze zdjęć widać to miejsce, w którym stało łóżko Faustyny i przy którym po raz pierwszy usłyszała słowa Koronki.
Klasztorek Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, w którym dziś jest Muzeum św. s. Faustyny. Takich ,,klasztorków” na całym terenie było kilka. Przez wojenną zawieruchę wszystkie pozostałe zostały zniszczone. Ostał się tylko ten, w którym mieszkała nasza Święta.
Dom zakonny, ,,klasztorek”, w którym podczas pobytu w Wilnie mieszkała Faustyna.
Pokój s. Faustyny. Kącik, w którym Pan Jezus podyktował jej Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Tutaj, w tym kąciku, wszystko się zaczęło…
Pokój Faustyny. Kącik, w którym Pan Jezus podyktował jej Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Okno w pokoju Faustyny, przez które wyglądała na ogród.
Relikwie św. Faustyny
Relikwie bł. ks. Michała
W tym domu, który teraz jest klasztorem Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, mieszkał kiedyś ks. Sopoćko.
Tutaj też został namalowany pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego.
Brama, którą musiała przejść Faustyna, by wejść na teren kościoła. Dziś całość przypomina jeden wielki plac budowy, albo lepiej powiedzieć plac demolki.
Kościół parafialny, w którym swoją posługę pełnił ks. Michał Sopoćko. To tutaj młoda zakonnica Faustyna poznała swojego przyszłego spowiednika.