Na misjach nie byłem…
Jesteśmy na półmetku Tygodnia Misyjnego. Chcemy naszą modlitwą wspierać misjonarzy i misjonarki. Tak naprawdę tylko ci, którzy kiedyś opuścili Ojczyznę i wyjechali, by ewangelizować dalekie zakątki świata wiedzą, jak wielki trzeba na misjach podjąć trud i jak wiele problemów trzeba pokonać. Nie zrozumiemy tego na pewno z perspektywy naszych wygodnych foteli i cieplutkich mieszkań.
Tym bardziej więc niech tej naszej modlitwy w tych intencjach nie zabraknie, abyśmy kiedyś – przed świętym Piotrem – zapytani o to, co zrobiliśmy dla dzieła misji, nie musieli chować twarzy w dłonie, ale byśmy mogli odważnie powiedzieć: Na misjach nie byłem, ale w modlitwie o misjach pamiętałem.