Czy rzeczywiście zmartwychwstał? – część II

Wczoraj wspomniałem, że bardzo szybko po dostrzeżeniu pustego grobu zaczęła krążyć wśród Żydów ,,prawda” o tym, że ciało Jezusa zostało wykradzione przez Jego uczniów. Obaliliśmy tę teorię. Dziś zmierzymy się z drugim oszustem – tym razem z ,,prawdą” o tym, że doszło do omdlenia. Nie brakuje tych, którzy wierzyli i w taką ,,prawdę.” A zatem…

Drugie kłamstwo: Omdlenie

Są ludzie, którzy twierdzą, że nie było zmartwychwstania. Uważają za to, że Jezus przeżył coś, co my dziś nazywamy śmiercią kliniczną. Twierdzą, że nie umarł na krzyżu, a tylko na nim zemdlał i wpadł w letarg, a potem – w chłodnym grobie – doszedł do siebie i zwyczajnie wyszedł. Oczywiście, nie trzeba dodawać, że jest to zwyczajna bzdura. Choćby dlatego, że przecież Jezusowi przekuto bok, wisiał na krzyżu w słońcu, był biczowany, bardzo słaby, a w dodatku miał na skroniach koronę z cierni. To wszystko każe sądzić, że jednak z grobu sam nie wyszedł (wtedy dziennie krzyżowano setki ludzi).

Drugi argument przeciwko teorii o omdleniu to fakt, że prześcieradło, w które zawinięte było ciało Jezusa, było bardzo mocno nasączone ogromną ilością oliwy i maści, co utrudniało – po zesztywnieniu – wyjście z tej skorupy. Badacze twierdzą, że był to pancerz, który skutecznie tak bardzo osłabionemu człowiekowi uniemożliwiałby wyjście z grobu.

Trzeci argument to kamień. A w zasadzie głaz, trudny do odsuniecie nawet dla zdrowego człowieka. Ciągle pamiętamy, że Jezus trzykrotnie upadał w drodze na Golgotę. Upadał, bo był słaby. Nie jest możliwe, by po paru godzinach tak zwyczajnie wstał i odsunął kamień.

Jako czwarty argument przeciwko wyjściu z grobu po ocknięciu się Jezusa trzeba przywołać to, o czym pisałem wczoraj, a konkretnie o straży, której za brak czujności groziła kara śmierci. Nie jest możliwe, żeby Jezus tak zwyczajnie ominął kordon straży i niby nic sobie stamtąd poszedł.

I na koniec jeszcze jeden aspekt – już nie techniczny, ale czysto moralny. Gdyby to było rzeczywiście omdlenie, Jezus okazałby się zwykłym kłamcą. Trzykrotnie przecież zapowiadał swoje zmartwychwstanie. Przecież nie tylko o tym mówił, ale również siebie nazywał Prawdą. Widać więc wyraźnie, że obok teorii o wykradzeniu ciała, również teoria o omdleniu wydaje się zwyczajnie wyssana z palca.

Niebawem pochylimy się nad kolejnymi ,,prawdami.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.