Czy rzeczywiście zmartwychwstał? – część I

,,Chrystus zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał” – tym pozdrowieniem przekazujemy sobie radosną wieść o tym, że grób Jezusa jest pusty. Wypowiadamy te słowa, bo w to wierzymy. Nie wszyscy jednak wierzą w zmartwychwstanie. Przez całe lata i wieki rodziły się i kształtowały teorie, które podważały prawdę o zmartwychwstaniu. W tym i w kilku kolejnych wpisach przywołam i spróbuję obalić kilka najpopularniejszych kłamstw dotyczących pustego grobu Jezusa.

Pierwsze kłamstwo: Zmartwychwstanie to oszustwo

Już w pierwszych godzinach po zmartwychwstaniu zaczęła pośród Żydów krążyć ,,prawda”, że Jezus nie zmartwychwstał, ale że Jego ciało zostało z grobu zwyczajnie wykradzione przez Apostołów lub przez kogoś zbliżonego do nich. Miało się to dokonać mimo postawionych przy grobie straży. Taka teoria wydaje się absurdem i to z kilku powodów.

Po pierwsze: Trzeba wiedzieć, że postawieni przy grobie strażnicy mieli zadanie nie lada. Zobowiązani byli do najdalej posuniętej czujności. W tamtych czasach strażnikom, którzy pełniąc wartę, nie dopełniliby swoich obowiązków, groziła śmierć. Spanie na służbie, siedzenie w czasie warty a nawet opieranie się o ścianę było karane śmiercią. Strażnicy wiedzieli, że muszą być w ciągłej czujności. Straż rzymska składała się aż z szesnastu żołnierzy. Nawet, gdy jeden z nich zasnąłby na służbie, śmierć za to groziła wszystkim. W przypadku Jezusa niemożliwe jest, aby wszyscy żołnierze zasnęli w jednym czasie. Jak więc można było w takiej sytuacji wykraść ciało? Ten powód pustego grobu wydaje się wyssany z palca.

Po drugie: Rodzić się może bardzo logiczne pytanie o to, dlaczego – skoro Apostołowie zostali pomówieni o wykradzenie ciała Jezusa, a kradzież ciała zmarłego była przecież przestępstwem – nikt oficjalnie nie oskarżył Apostołów o tę kradzież? Żaden z nich nie miał procesu, nikt nie został skazany. Dlaczego?

Po trzecie: Uczniowie byli autentycznie wystraszeni faktem kradzieży – biegli do pustego grobu pełni niepewności i zalęknieni. Zresztą tylko Piotr i Jan byli wtedy w Jerozolimie, pozostali Apostołowie byli poza Jerozolimą. Mało jest też prawdopodobne, aby Piotr, który jeszcze przed chwilą zaparł się Jezusa i Jan, który teraz opiekował się Maryją, mieli wykraść ciało.

Po czwarte: Trzeba pamiętać, że tylko Apostoł Jan umarł śmiercią naturalną, pozostali Apostołowie umarli śmiercią męczeńską. Gdyby wykradli ciało Jezusa i nie wierzyli w Jego zmartwychwstanie, żaden z nich nie zgodziłby się na męczeństwo. Któż oddałby życie w imię takiego oszustwa?

Po piąte: W pustym grobie znaleziono szaty Jezusa. Czy gdyby uczniowie rzeczywiście wykradli ciało Mistrza z grobu, traciliby czas na rozbieranie Go z szat? Przecież w chwili kradzieży liczy się każda sekunda. Na pewno wynieśliby z grobu ciało owinięte w płótna. Rozbieranie Go z szat wydaje się bez sensu.

Po szóste: Należy przypuszczać, że uczniowie – jeśli rzeczywiście dokonaliby kradzieży – prędzej czy później wygadaliby się innym. Gdyby rzeczywiście dokonali kradzieży ciała, sumienia nie dałyby im spokoju.

Po siódme: W tamtych czasach bardzo czczono miejsca, gdzie leżały zwłoki. Każdy grób był świętością. Dla Apostołów także. Jeśli więc rzeczywiście wykradliby ciało Jezusa z grobu, musieliby to ciało także gdzieś pochować. Tymczasem przez całe wieki aż do dziś nie znaleziono żadnego miejsca, gdzie złożono by ciało Jezusa po wykradzeniu z pierwotnego grobu.

Chrystus zmartwychwstał. Prawdziwie zmartwychwstał. Co do tego nie możemy mieć żadnych wątpliwości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.