Dzień Wdzięczności za powołanie…

konsJutro już 31 stycznia. Pierwszy miesiąc 2014 roku za nami. Właśnie tego dnia w pijarskim Zakonie wspominamy moment, w którym papież Grzegorz XV zatwierdził nasze zakonne Konstytucje.

 

Na pamiątkę tamtego wydarzenia od kilku lat przeżywamy w Zakonie Dzień Wdzięczności za pijarskie powołanie. Nie oznacza to oczywiście, że o tej wdzięczności pamiętamy tylko ostatniego stycznia. Tak czy inaczej, ten dzień jest jakąś szczególną okazją do dziękczynienia.

 

999Mówiąc o powołaniu zakonnym i kapłańskim – nie wspominając o wielkiej odpowiedzialności za ten dar – można śmiało powiedzieć, że takie życie to jedna wielka przygoda. Nie ma w tym stwierdzeniu ani krzty przesady. Każdy, kto dał się porwać Panu Bogu na drogę życia radami ewangelicznymi dobrze wie, o czym piszę.

 

Całkiem niedawno próbowałem odszukać na mapie miejsca, w których – czy to jako nowicjusz, kleryk, diakon czy w końcu jako ksiądz – byłem. Takich miejsc jest na mapie bardzo wiele. Nie porywałem się jednak na to, by zliczyć ludzi, których spotkałem i z którymi współpracowałem. Nie da się tego policzyć. Jedynie pojawiające się co kilka chwil nowe numery w komórce, adresy mailowe w komputerze i ilość znajomych na facebooku nie pozwalają zapomnieć o tym, że Pan stawia na drodze coraz to nowych ludzi.

 

Dla zdecydowanej większości jestem księdzem, zakonnikiem, kaznodzieją, 1111spowiednikiem. Niektórzy przychodzą do mnie jako do kierownika duchowego. Młodsi nasi parafianie mają we mnie swojego katechetę. Niektórzy ze starszego pokolenia mogą mnie nazwać swoim kolegą, niewielka grupka – ale zawsze – przyjacielem. I tak naprawdę za każdą z tych osób należy się Panu Bogu wdzięczność. Ale tych osób w moim życiu pewnie by nie było, gdyby nie to, że kiedyś przed laty odpowiedziałem TAK na Jego zaproszenie. I dlatego jeszcze zanim dziękuję Bogu za spotkanych ludzi, zawsze dziękuję Mu za Jego wybór. I za moje szaleństwo, które objawiło się w tamtej decyzji. Decyzji nie łatwej, ale chyba jedynej możliwej i słusznej.

Bo jeśli miarą prawdziwości powołania jest pokój serca i wewnętrzna radość to śmiało mogę powiedzieć, że mój wybór sprzed 10 lat okazał się słuszny. Bogu dzięki.

One thought on “Dzień Wdzięczności za powołanie…

  • 4 lutego 2014 o 10:35 pm
    Permalink

    Ojcze!
    może jakaś notatka na temat złego? jak działa? jak się przed nim bronić? bo on kusi, działa i doprowadza do złych rzeczy.
    proszę…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.