Mamy się prawo zniechęcić…

Ewangelia wg św. Mateusza 7,7-12.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy któregoś z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków».

Trzeba czytać Ewangelię. Trzeba ją czytać i rozważać, medytować. Ale trzeba robić to zawsze w aktualnym kontekście. Czytając Ewangelię dziś, trzeba widzieć dzisiejszy kontekst, bo Słowo Boże jest zawsze aktualne. Jest dane na ,,tu i teraz.” Widać to dobrze po dzisiejszym fragmencie Ewangelii.

Czytamy dziś słowa Jezusa: ,,Proście, a otrzymacie; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a będzie wam otworzone.” To nie przypadek, że właśnie dziś taka Ewangelia. Właśnie teraz, kiedy wiara wielu z nas przechodzi przez swego rodzaju czas próby. Od dwóch tygodni modlimy się o ustanie wojny: Msze św., różańce, koronki, suplikacje, litanie, posty, procesje, nabożeństwa, itp. I co?

I nic… Bomby jak leciały, tak lecą. Można powiedzieć, że jest coraz gorzej. Wczorajsze zbombardowanie szpitala położniczego trzeba nazwać najwyższą formą agresji i bandytyzmu. W kontekście tego wszystkiego mamy prawo zniechęcić się w modlitwie. Mamy prawo poczuć, że nasza wiara słabnie, a gorliwość gdzieś ucieka. Tym bardziej, że obrazki z wojny też zaczynają nam powoli powszednieć i coraz mniej ściskać za serce. Oswajamy się z widokiem krwi, ruin, uciekających osób.

I właśnie teraz – kiedy tak po ludzku może być w nas pokusa zrezygnowania z modlitwy – Jezus mówi wprost: ,,Proście. Proście, a otrzymacie.”

Ta dzisiejsza Ewangelia jest dla każdego z nas. Dla tych którzy jeszcze w modlitwie nie ustali. I dla tych, którzy już tracą wiarę w to, że ich modlitwa może przynieść jakieś dobre owoce. Do dzieła… Jezus nie blefuje.

Prośmy, a otrzymamy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.