Modlitwa niczym koło ratunkowe…

Wczoraj wieczorem rozpoczęliśmy, a dziś obiadem zakończyliśmy kolejny w naszej Wspólnocie dzień skupienia. Jako zakonna wspólnota (obecnie tworzy ją ośmiu zakonników) przeżywamy takie dni kilka razy do roku. Dzisiejszy dzień skupienia prowadziłem ja.

To zawsze jakieś nowe doświadczenie, kiedy trzeba stanąć przed współbraćmi, z którymi mieszka się pod jednym dachem i głosić rekolekcyjną naukę. Obcym jest głosić jakoś łatwiej. Tym bardziej, że święceniami jestem we wspólnocie najmłodszy. Co taki dziesięciolatek może powiedzieć współbraciom, którzy – jak nasz o. Jerzy – w tym roku przeżywają pięćdziesiątą drugą rocznicę święceń kapłańskich, albo jak nasz o. Jacek, który w czerwcu świętował pięćdziesięciolecie?

Okazuje się, że nawet taki dziesięciolatek (dokładnie w maju będę przeżywał dziesiątą rocznicę święceń) może być posłusznym narzędziem w ręku Pana Boga i powiedzieć starszym współbraciom coś, co może zainspirować i zachęcić do refleksji.

Dziś mówiłem o tym, co to znaczy być ojcem. Ojcem duchownym. Ludzie przecież tak do nas mówią. I bynajmniej nie tylko dlatego, że tak nauczyli się przy zakuwaniu formułki do spowiedzi. Mówiłem też o tajemnicy (misterium), w której jako osoby konsekrowane uczestniczymy i która zawsze musi mieć należny sobie szacunek. Choćby po to, by Msza św. nigdy nam nie spowszedniała i by kaplica nie stała się ewangeliczną ,,jaskinią zbójców.” I na koniec mówiłem o osobistej modlitwie kapłana. Bo to, że przy ołtarzu ksiądz się modli, to oczywista oczywistość. Ale to, że ludzie – także poza Eucharystią – mają prawo widzieć swojego księdza na kolanach, to już inna sprawa.

Duch Święty natchnął nas wszystkich w tych ostatnich godzinach paroma ciekawymi myślami. Robimy więc, co możemy, by tych natchnień nie utracić. Do tego jednak potrzebna jest nam Wasza modlitwa. Jeśli czytasz teraz te słowa, to westchnij w krótkiej modlitwie, za nas – pijarów i za wszystkich innych kapłanów. Być może któryś z nich toczy właśnie jakieś duchowe boje, by wytrwać w wierności kapłańskim przyrzeczeniom. Twoja modlitwa może być dla niego kołem ratunkowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.