Pijarski Prowincjalny Synod Młodych zakończony…

W Warszawie na Siekierkach (pijarska parafia) i w Sulejówku pod Warszawą odbywał się Pijarski Synod Młodych. Nazwa dumna, choć pewnie niewiele mówiąca. Otóż…

Papież Franciszek na jesień tego roku zwołał Synod Biskupów poświęcony młodzieży, ich wierze i rozeznawaniu przez nich powołania. Nasz o. Generał na kanwie decyzji Franciszka postanowił, by takie Synody odbyły się również w całym naszym Zakonie. Najpierw lokalne – w tych miejscach, gdzie pijarzy mają swoje wspólnoty, szkoły i parafie. Potem ogólnoprowincjalne. Właśnie taki ogólnoprowincjalny Synod – który jest jednocześnie podsumowaniem Synodów lokalnych – zakończył się dzisiaj w stolicy. Kolejnym etapem będzie Synod regionalny i na końcu ogólnozakonny. Tak wygląda to wszystko od strony struktur naszego Zakonu.

Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że bardzo wielu młodych ludzi włączyło się w to przedsięwzięcie. I nie mam tu na myśli tylko organizacji. To tylko jedna strona medalu. Młodzi zaangażowali się w Synod przede wszystkim poprzez wypełnienie specjalnych ankiet. To z nich wiemy, za co są nam wdzięczni, co doceniają w naszej pracy, ale także jakie mają wobec nas oczekiwania i co im się w nas nie podoba. Młodzi są fantastyczni – dużo mówili o pozytywach, ale nie bali się też wytknąć naszych błędów i uchybień.

Był czas na wspólną modlitwę, na rozmowy, piękne świadectwa tych, którzy już rozeznali swoje życiowe powołanie. Był czas na poszukiwanie odpowiedzi na nurtujące nas wszystkich pytania. Trochę pomógł nam w tym biskup Marek Solarczyk, odpowiedzialny w Episkopacie za temat młodzieży i powołań.

Jedna myśl przyszła mi do głowy, kiedy o. Prowincjał zamykał nasz Synod. Pomyślałem sobie, że pięknie byłoby, gdyby tę naszą pijarską młodzież; to, co i jak robiła ona w czasie Synodu, mogli zobaczyć z bliska ludzie, którym dzisiejszy Kościół kojarzy się tylko z księżmi i z babciami.

Oj, niejeden taki obserwator mógłby się naprawdę nieźle zdziwić. A przy okazji całkiem sporo od naszej młodzieży nauczyć 😉

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.