Pijarskie Rekolekcje Liturgiczne czas zacząć…
Właśnie przed chwilą grupa chłopaków rozpoczęła w naszym pijarskim seminarium swoje rekolekcje. Polecam ich Waszej modlitwie.
Właśnie przed chwilą grupa chłopaków rozpoczęła w naszym pijarskim seminarium swoje rekolekcje. Polecam ich Waszej modlitwie.
ja tak w innym temacie,
mam pytanie
tyle się pisze o tym, ze spowiednik nie jest psychoterapeutą a tak właśnie często jest traktowany. Chciałam zapytać jaka jest granica między spowiedzią i pomocą w zrozumieniu przyczyn grzechu a jakąś pseudopsychoterapią w kierownictwie duchowym? mam nadzieję, że Ojciec rozumie:)
Jest to dla mnie dość palące pytanie, gdyby Ojciec nie mógł odpowiedzieć tutaj to mogę je jeszcze raz zadać mailem.
Granica jest bardzo cienka i łatwo przekraczalna. Tymczasem spowiedź i to, co się z nią wiążę (czyli szukanie przyczyn grzechu, itp.) zawsze w swojej istocie opiera się na Bogu. Innymi słowy, patrzymy na to wszystko przez pryzmat wiary i wymagań z jej płynących. Naszym pierwszym i najważniejszym punktem odniesienia jest Bóg.
W przypadku psychoterapii Bóg nie jest pierwszym punktem odniesienia. Jego miejsce zajmuję nasza psyche.A co za tym idzie, bardzo często inne są motywacje poddawania się takim czy innym praktykom (czyli spowiedzi lub terapii). Człowiek naprawdę wierzący nigdy nie zamieni konfesjonału na kozetkę, bo wiem, że moc sakramentu jest ogromna i żadna, nawet najlepsza terapia nie jest w stanie jej zastąpić.
ok, chyba rozumiem 🙂 dzięki:)