Pozwól mi, Panie, zostać sobą…

sam


W jednej z moich ulubionych piosenek tenor
Marek Torzewski śpiewa:


Ja nic od życia prawie nie chcę i nie wymagam dużo zbyt,
Jedynie nie chcę, by katuszą, była mi bieda, głód i wstyd.
Ja nie mam marzeń ponad miarę, ja nie wyciągam po nic rąk,
Chcę co dzień znaleźć złoty promyk, no i przyjaciół wierny krąg.

Pozwól mi, Panie, zostać sobą, żebym nie musiał kogoś grać,
No i nie uczyń mnie żebrakiem, którego na nic nie jest stać.
Nie proszę Cię o rzeczy drobne, z drobnymi radę sobie dam.
Tylko nie pozwól, Dobry Panie, żebym na świecie został sam.

Ten utwór, szczególnie ostatnie jego słowa, dedykuję tym, którzy te piękne dni przeżywają w samotności. Dedykuję je szczególnie ,,moim babciom” z Domu Pogodnej Jesieni, gdzie ostatnio spędzam sporo czasu.

Poniżej cały utwór Marka Torzewskiego:

3 komentarze do “Pozwól mi, Panie, zostać sobą…

  • 25 października 2015 o 1:27 am
    Permalink

    Piękna pieśń… Niestety, ale to nie śpiewa Marek Torzewski. To śpiewa Janusz Ratajczak z zespołem Trim. Spiewał to jeszcze Bogdan Trojanek. Ale to inne już nagranie. Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  • 29 marca 2019 o 12:16 am
    Permalink

    Witam. Czy mogę prosić o nuty na pianino:
    Pozwól mi, Panie, zostać sobą
    na mój e-mail: franeksidor@o2.pl
    Pozdrawiam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.