Specjalistka od spraw beznadziejnych…

Różne koleje losu sprawiają, że człowiek czasem szuka pomocy nie tylko u Pana Boga, ale też u różnych świętych Pańskich – szczególnie u tych, którzy od wieków uchodzą za specjalistów od spraw trudnych i beznadziejnych.

Figura świętej Rity w kościele augustianów w Krakowie na Kazimierzu

Nigdy jakoś szczególnie nie miałem nabożeństwa do św. Judy Tadeusza. Kiedyś nawet zbierałem i wyrzucałem wykładane na ławkach w kościołach kartki z informacją: Jeśli dziewięć razy odmówisz – zostaniesz wysłuchany.

Dla mnie wtedy była to zwykła magia, nie mająca nic wspólnego z prawdziwą wiarą. Bo niby dlaczego za dziewięć razy miałbym dostać łaskę, a za osiem już nie? Czy w ogóle tam u góry ktoś to wszystko liczy?

Teraz już tych kartek nie zbieram i nie wyrzucam – niech sobie leżą, jeść nie wołają. Ale do św. Judy Tadeusza nadal nie mam jakiegoś wielkiego nabożeństwa. Dałem pierwszeństwo kobiecie i wybrałem św. Ritę.

Tym bardziej, że jej kult w Krakowie jest bardzo żywy. Do kościoła augustianów na krakowskim Kazimierzu 22 dnia każdego miesiąca (w maju szczególnie) ściągają prawdziwe tłumy.  Nie inaczej było dzisiaj.

Kiedy celebrans przed błogosławieństwem poprosił, by każdy podniósł w górę przyniesioną przez siebie różę, nad głowami wiernych ułożył się przepiękny, różnokolorowy kwiatowy dywan. Od ołtarza wyglądało to wszystko cudnie…

O tym, kim była Rita i dlaczego kojarzona jest tak bardzo z królową kwiatów, można przeczytać w internecie. Internet jednak nie odda klimatu panującego w kościele w czasie nabożeństwa i tego, co kryje się w sercach ludzi, którzy w Ricie upatrują dla siebie często ostatnią deskę ratunku. O tym się nie przeczyta, bo żaden tekst tego nie odda. To trzeba po prostu przeżyć. Najbliższa okazja już 22 lipca.


Ps. 22 lipca przypada w niedzielę, dlatego też Msze św. w kościele augustianów będą sprawowane wg porządku niedzielnego.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.