Świat głodny jest Boga…

Ewangelia wg św. Jana 16,16-20.

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”. Wówczas niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: «Co to znaczy, co nam mówi: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”; oraz: „Idę do Ojca?”» Mówili więc: «Cóż znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co powiada». Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?” Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość».

Chęć przypodobania się jednocześnie Panu Bogu i światu towarzyszy wielu spośród nas. Wystarczy jednak choć trochę nad tym podumać, żeby uświadomić sobie, że taka chęć obustronnego przypodobania się jest pułapką. Nie da się stać w rozkroku – jedną nogą tu, a drugą tam. Ktoś, kto stoi w rozkroku, prędzej czy później, zwyczajnie się przewróci.

Nie da się połączyć przypodobania się światu i Bogu jednocześnie, bo te dwie rzeczywistości mają nie tylko różne zasady, ale przede wszystkim różne fundamenty i priorytety. Nie brakuje jednak pośród nas takich, którzy próbują żyć według zasady: Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.

Oczywiście, nie wolno nam demonizować świata, ale nie możemy też nie widzieć tego, jak bardzo światowe życie dalekie jest od Ewangelii. Warto zacytować tu mocne słowa św. Jana Apostoła: Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki (1 J 2, 15-17).

Mając w pamięci przestrogę Apostoła trzeba żyć ostrożnie. Nie uciekać przed światem, nie chować się, nie diabolizować. To nie jest żadne wyjście. Trzeba iść do tego świata i czynić go lepszym. Nie swoją mocą, ale mocą Ewangelii, którą musimy nieść w sobie ze świadomością, że świat ten głodny jest Ewangelii Jezusa. Nawet, jeśli jej nie rozumie i nie przyjmuje. Świat głodny jest Ewangelii, bo świat głodny jest Boga, który jest Miłością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.