Święty Józefie, módl się za nami…

Kilka lat temu, we wstępie do mojej magisterki o św. Józefie, napisałem:

,,Coraz większa ilość pojawiających się na temat św. Józefa Oblubieńca publikacji, a józeftakże coraz częściej organizowane sympozja naukowe i kongresy poświęcone osobie Świętego, każą podjąć refleksję nad Jego rolą i miejscem w historii zbawienia. Refleksja ta może okazać się bardzo cenna. Tym bardziej, że ewangeliści w swoich przekazach nie poświęcają Józefowi zbyt wiele miejsca. Być może właśnie dlatego wielu teologów zastanawia się dziś nad tym, czy w ogóle można mówić o udziale Józefa w dziele zbawienia.

Niniejsza praca ma na celu ukazanie miejsca i roli św. Józefa w życiu współczesnego chrześcijanina. To próba przedstawienia Świętego nie tylko jako postaci historycznej, ale nade wszystko jako kogoś realnie obecnego w dziejach świata, a przez to także w życiu każdego wierzącego. Autor przedstawia zatem osobę św. Józefa jako kogoś, kto może stać się szczególnym patronem i orędownikiem każdego chrześcijanina, bez względu na jego życiowe powołanie.”

Myślę, że to ostatnie zdanie jest szczególnie wymowne. Św. Józef jest przecież patronem rodzin, ojców, mężów, narzeczonych, pracujących i tych, którzy pracy nie mają. Jest w końcu patronem całego Kościoła. Każdy z nas więc – jeśli tylko chce – może znaleźć w Józefie swojego patrona.

Czy dziś znalazłeś już chwilę, by chociaż uśmiechnąć się do Niego?