Wezwani do przekraczania siebie…

Ewangelia wg św. Jana 16,12-15.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».

Człowiek w całej swej wspaniałości jest jednak wciąż tylko słabym i kruchym stworzeniem. Doświadcza przy tym wielu ograniczoności. Choćby tej wywołanej brakiem zdolności do zrozumienia pełni spraw duchowych. To dlatego Jezus dawkuje dziś uczniom prawdy, których oni nie są w stanie przyjąć od razu.

Użyte w Ewangelii słowo ,,jeszcze” sugeruje, że ta niemoc przyjęcia słów Jezusa jest przejściowa. I że nadejdzie dzień, w którym zrozumieją także to, co teraz wydaje się niezrozumiałe. Nauczyciel zakłada więc, że świadomość Jego uczniów i gotowość przyjęcia przez nich tzw. prawd objawionych będzie się pogłębiała; że będzie dojrzewała i że będą w stanie zrozumieć kiedyś to, czego teraz jeszcze nie pojmują.

Nie wolno w kontekście tej Ewangelii nie postawić i sobie kilku ważnych pytań.

Jak wygląda moje pogłębianie świadomości? Czy dojrzewam w mojej wierze? Czy próbuję lepiej zrozumieć Boże sprawy czy też zupełnie mi na tym nie zależy i w moim przeżywaniu wiary i sakramentów zatrzymałem się na poziomie kilkuletniego dziecka?

Życie duchowe zakłada w swej istocie rozwój. Jeśli tego zabraknie, życie zamieni się w stagnację i wegetację, a to prędzej czy później prowadzi zawsze do zerwania relacji z Bogiem. Niestety…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.